KOBIETY ŻYDOWSKIE Z DOBCZYC
Prowadziły domy, wychowywały dzieci, prowadziły rodzinne interesy, wspierały się wzajemnie i wspólnie pracowały społecznie. Przykładem jest zabawa zorganizowana w 1932 roku przez organizację SJON w Dobczycach dla mieszkańców Dobczyc, nad którą patronat objęły panie.
Były wspaniałymi gospodyniami. Prowadziły otwarte domy.
„Prowadziliśmy bardzo otwarty dom, gdzie przychodziły do nas również nieżydowskie rodziny z naszego sąsiedztwa, z którymi łączyła nas niezwykła przyjaźń.(…) Moja mama była miłą kobietą o dobrym sercu i troszczyła się o głodnych i biednych.”
(Zofia Pistol/Naomi Kluger)
„Mama była doskonałą kucharką i świetnie piekła, a w sobotnie wieczory przyjaciele mojej siostry i moich braci zbierali się w naszej przestronnej kuchni, by skosztować tych przysmaków”
(Anna Thaler/Hana Bilu)
W trudnych czasach okupacji hitlerowskiej organizowały pomoc dla najbiedniejszych. Objęły opieką dzieci, zorganizowały dla nich dożywianie oraz świetlicę, w której najmłodsi, pozbawieni dostępu do szkoły, mogli się uczyć. To one przywoziły leki z Krakowa do punktu sanitarnego w Dobczycach (świadczą o tym imienne przepustki).
Historie tych zwyczajnych i niezwykłych kobiet opowie podczas otwarcia wystawy „CALL ME ISZA. ŻEŃSZCZYZNA” 19 kwietnia, godz. 18:00, w Miejsko-Gminnym Ośrodku Kultury i Sportu w Dobczycach), Elżbieta Polończyk-Moskal. Moderatorką wystawy jest Agnieszka Wargowska-Dudek.
Zapraszamy!